Dostałem maila od Andrzeja Zimniaka. Drugi raz miałbym być elektorem Nagrody im. Żuławskiego. Ale podziękuję. Wystarczy mi wyrzutów sumienia po poprzednim głosowaniu. Tak, powinienem był już w zeszłym roku zrezygnować. Nie nadążam za polską fantastyką. I wcale nie chcę nadążać. Szybkie przejrzenie listy opublikowanych książek - przeczytać chciałbym kilka. Z czego przeczytam kilka minus trochę. Z czego to co zostanie to pewnie nawet nie w tym roku. Więc jak w tytule.
3 komentarze:
Ale fakt, że nie przeczytałeś - z niechęci - kilku powieści, także jest pewną selekcją. Najpierw wybierasz powieści, które chciałbyś przeczytać, potem, spośród nich ten najlepsze. Moim zdaniem nie powinieneś rezygnować.
A jeżeli z niechęci do autora wywiedzionej z niejasnych przesłanek (szeptanej propagandy drugiego obiegu, for etc.) pominę jakieś wiekopomne dzieło? Ta preselekcja to ocenianie po pozorach i stereotypach. Poza tym - ja mam straszny dług czasowy w czytaniu...
Pamiętaj, że nie jesteś sam - elektorów jest iluśtam. Zawsze istnieje ryzyko, że któryś z nich przegapi też coś, co Ty uznasz za wartościowe. Jedynie nie zabierając głosu z pewnością przemilczasz wartościowe książki.
Prześlij komentarz