poniedziałek, 2 listopada 2009

Lis śliwkarz


Posted by Picasa
Może nie jest najlepiej widoczny, ale to jedyne posiadane przeze mnie zdjęcie lisa-śliwkarza.
Lis ten zamieszkał w moim ogródku w czasie urlopu i nieobecności wakacyjnej, czując się tam dobrze i bezkarnie. Żywił się śliwkami opadającymi z drzewa, co potwierdziły obserwacje sąsiadów oraz wielkie ilości pestek pod drzewem. Przyczynił się do tajemniczego pojawienia się jabłek na terenie mojego ogródka, choć jabłoń tam nie rośnie. Do jabłek przyznał się sąsiad - rzucał nimi w lisa-śliwkarza, co ten wykorzystywał porywając jabłka i konsumując je, choć niecałkowicie.
Lis ten zwany jest przez innych mieszkańców osiedla lisem-laczkarzem, gdyż innym jego hobby jest wynoszenie laczków pozostawianych przy drzwiach balkonowych. Czasami udawało się je znaleźć jednak już w stanie wskazującym na intensywne zużycie. Paszczą.
Lubię mysleć, że jestem uczestnikiem dziejowych wydarzeń. W końcu pies i kot też kiedyś zaczęły niesmiało podchodzić do ludzi. Pewnie niektórzy się ich bali, przepędzali, inni - jak ja - byli zaciekawieni, o co temu zwierzu chodzi.
A moze to w ogóle ewolucyjna wolta i rudy psowaty przestawia się na wegetarianizm/wszystkożerność?

Tak czy inaczej, fajnie jest mieć lisa za oknem.

Brak komentarzy: