Też bym chciał tak sobie wyjść do lasu, takiego zaśnieżonego. W sumie tylko raz w życiu byłem w takiej scenerii w lesie - jak kiedyś mi odbiło i pojechałem sobie na rowerze w połowie grudnia do pobliskiego 'parku'.
Nie zmienia to faktu, że połaziłbym sobie, powdychał świeżego powietrza i odpoczął od wszystkiego... zwłaszcza od komputerów i sieci.
No to byłem dwa razy (wczoraj ruszyłem się z domu z aparatem w plecaku) i doszedłem do wniosku, że mimo wszystko las w mieście to nie to.
Za dużo ludzi, za dużo para-sportowców (mają kurcze na sobie niezły sprzęt - niby do konkretnego łażenia, ale z przerażeniem patrzą na zejście komuś z wydeptanej ścieżki - co dla mnie nie było problemem...) oraz za dużo narciarzy, którzy także jeździli po udeptanych ścieżkach, a nie po świeżym śniegu dookoła.
Słowem, za daleko mam do jakiegoś sensownego, nie odwiedzanego przez tłumy typowych mieszczuchów lasu. Szkoda.
6 komentarzy:
Też bym chciał tak sobie wyjść do lasu, takiego zaśnieżonego. W sumie tylko raz w życiu byłem w takiej scenerii w lesie - jak kiedyś mi odbiło i pojechałem sobie na rowerze w połowie grudnia do pobliskiego 'parku'.
Nie zmienia to faktu, że połaziłbym sobie, powdychał świeżego powietrza i odpoczął od wszystkiego... zwłaszcza od komputerów i sieci.
Las i zima. Kuszące połączenie:).
To samo miejsce w całkiem innych barwach znaleźć można w poście Kolory jesieni. Na tym blogu.
Las zimą - piękne... Chociaż śnieg w ogóle nadaje czystości krajobrazom, nawet u nas pod domem jest ładnie, bo zrobiło się biało. :)
drzejan: TYLKO RAZ??? Oj chłopie, wymagasz forestyfikacji (takiej leśnej ewangelizacji)
@draken
No to byłem dwa razy (wczoraj ruszyłem się z domu z aparatem w plecaku) i doszedłem do wniosku, że mimo wszystko las w mieście to nie to.
Za dużo ludzi, za dużo para-sportowców (mają kurcze na sobie niezły sprzęt - niby do konkretnego łażenia, ale z przerażeniem patrzą na zejście komuś z wydeptanej ścieżki - co dla mnie nie było problemem...) oraz za dużo narciarzy, którzy także jeździli po udeptanych ścieżkach, a nie po świeżym śniegu dookoła.
Słowem, za daleko mam do jakiegoś sensownego, nie odwiedzanego przez tłumy typowych mieszczuchów lasu. Szkoda.
Prześlij komentarz